Trzecia cz??? przyg?d pana Kleksa dzieje si? g??wnie w jednej z ba?niowych krain, zwanej Alamakota. To tam znale?li si? Bajdoci, kt?rzy zagin?li w poprzedniej cz??ci ("Podr??e pana Kleksa"), tam tak?e trafia Ada? Niezg?dka w poszukiwaniu swoich rodzic?w. Razem z panem Kleksem prze?ywa wiele pasjonuj?cych przyg?d i poznaje mi?o?? swego ?ycia.
Zachwyci? mnie ?wiat stworzony przez Jana Brzechw?. Alamakota zamieszkana jest przez tr?jnogich ludzi, kt?rzy trudni? si? hodowl? kur i eksportem jaj. Barwami narodowymi tego kraju s? ???ty, zielony i czerwony – jajecznica ze szczypiorkiem i pomidorami. Bohaterowie spotykaj? tam Alojzego B?bla, znanego z "Akademii" psotnika. Pan Kleks podejmuje si? naprawienia go i polepszenia ?wiata. Brzechwa by? w tym miejscu po prostu futuryst? i wymarzy? sobie ?wiat, w kt?rym sztuczni ludzie b?d? pomaga? tym prawdziwym.
Autor na ka?dym kroku podkre?la wag? wyobra?ni i rado?ci ?ycia. Bezgraniczne zaufanie pok?ada w panu Kleksie, a wi?c w naukowcu.
"Nie lekcewa?cie bajek. Nie lekcewa?cie fantazji. Bez fantazji nie mo?e powsta? nic wielkiego. Alojzy pozbawiony jest wyobra?ni. Dlatego w?a?nie mo?e s?u?y? ludziom, ale nigdy nad lud?mi nie zapanuje. Wszystko przewidza?em. Prawdziwy uczony nie stworzy nic przeciwko ludziom".
Ca?y ?wiat stworzony przez Brzechw? jest zaskakuj?cy, barwny i niesta?y. Wydaje si?, ?e czas p?ynie inaczej ni? u nas. Ambro?y Kleks jest genialnym naukowcem, optymist?, autorytetem dla wszystkich, kt?rzy go spotkali. Ma swoje niez?omne zasady i zawsze ma nadziej?.
"Te? pomys?! To tak, jakby? zaproponowa? lwu, ?eby zosta? karaluchem! Ja – wolny, niezawis?y umys?, mia?bym w?o?y? na g?ow? ten garnek zwany koron?? Ja – Ambro?y Kleks?!"
Ka?dy doros?y, zm?czony ?yciem cz?owiek powinien przeczyta? wszystkie trzy tomy "Pana Kleksa", powinien przypomine? sobie, ?e bez wyobra?ni i fantazji nasze ?ycie jest szare i p?askie.