Kontynuacja " Wszystkiego czerwonego ". Straszny ryk wyrwa? mnie ze snu p??n? noc?. Na moment zastyg?am w obawie, ?e dom si? wali, ale zaraz przypomnia?am sobie o rezerwuarze. Uspokojona, doczeka?am chwili zamilkni?cia urz?dzenia i zasn??am na nowo. – Proponuj?, ?eby w nocy powstrzymywa? si? od spuszczania wody – rzek?am o poranku. Co wy na to? W?r?d nocnej ciszy grzmi dubeltowo. – A kto spuszcza?? – zainteresowa?a si? Alicja. – Nie wiem. Ty albo Beata. – Przysi?gam, ?e ja nie- zarzek?a si? Beata. Spa?am jak kamie?, a poza tym czuj? si? intruzem i z ca?ej si?y staram si? by? cicha, bezwonna i nieszkodliwa. – Nie czuj si? – poradzi?a jej Alicja. Wyr??nia?aby? si? za mocno. Ja te? nie, to kto? Joanna, mo?e ty sama? – Nie s?dz?. Trudno spuszcza? wod? w wychodku, zarazem le??c w ???ku. – A jeste? pewna, ?e polecia?a? – Mam pok?j najbli?ej, tu? obok, niemo?liwe by?o nie s?ysze?. ?adna z was nie s?ysza?a? – Ja nie – odpar?a Beata. – Co? mnie chyba obudzi?o, ale nie wiem co – wyzna?a Alicja. Mo?liwe, ?e ryk, ale widocznie ucich?o, zanim si? zd??y?am zastanowi?.(z fragmentu ksi??ki)

Реклама
Отзывы
    Ничего не найдено.
Click here to cancel reply.