– Nie róbcie nic, dopóki się tam nie zjawię, bo nie wiecie, czego szukać… Ja wiem. To naprawdę wręcz niesamowite. Szakal nawet nie podejrzewa, jak wielu rzeczy nie mogę sobie jeszcze przypomnieć, ale nie wiadomo dlaczego uznał, że zapomniałem o starcach z Paryża.
– Może wcale tak nie jest, Davidzie. Może właśnie liczy na to, że pamiętasz. Może ta maskarada jest zaledwie wstępem do prawdziwej pułapki, którą na ciebie zastawia.
– Jeśli tak, to popełnił kolejny błąd.
– Hę?
– Nie dam się do niej zwabić. Jason Bourne jest lepszy od niego.