– Po prawej. Na końcu zaułka.

– To tutaj?

– Jeszcze nie jestem pewien. – Zaraz jednak dodał: – Taak. Tak, to tu.

Podjechała i zaparkowała. Radiowóz z Ridgewood zatrzymał się za nimi. Myron spojrzał przez okno.

– Jeszcze kilka metrów.

Loren zrobiła to. Myron nie odrywał oczu od domu.

– No i?

Kiwnął głową.

– To ten. Otworzyła furtkę z boku domu.

O mało nie dodał „ i wtedy widziałem ją po raz ostatni”, ale powstrzymał się.

Loren wysiadła. Myron obserwował ją. Podeszła do radiowozu i zamieniła kilka zdań z Bannerem oraz mundurowym z naszywkami policji z Ridgewood. Porozmawiali chwilę, pokazując na dom. Potem Loren Muse ruszyła do drzwi. Zadzwoniła. Otworzyła jej jakaś kobieta. W pierwszej chwili Myron jej nie widział. Potem przesunęła się na bok. Nie, nikt znajomy. Była chuda. Jasne włosy sterczące spod baseballówki. Wyglądała, jakby dopiero co skończyła sprzątać.

Kobiety rozmawiały kilka minut. Loren wciąż oglądała się na Myrona, jakby bała się, że spróbuje uciec. Minęła jeszcze minuta lub dwie. Loren uścisnęła dłoń kobiety. Ta wróciła do środka i zamknęła drzwi. Loren wróciła do samochodu.

– Proszę, pokaż mi, dokąd poszła Aimee.

– Co powiedziała ta kobieta?

– A jak myślisz?

– Że nigdy nie słyszała o Aimee Biel.

Loren Muse dotknęła nosa palcem wskazującym, a potem wycelowała go w Myrona.

– To jest ten dom – powiedział. – Jestem pewien.

W myślach odtworzył drogę Aimee. Podeszła do bramy. Pamiętał, jak tam stała. Pamiętał, jak pomachała mu ręką i że coś go wtedy zaniepokoiło.

– Powinienem był… – Zamilkł. To bez sensu. – Weszła tędy. Na moment zniknęła mi z oczu. Potem znów się pojawiła i pomachała ręką, żebym odjechał.

– I odjechałeś?

– Tak.

Loren Muse zajrzała na podwórko, zanim odprowadziła go do radiowozu.

– Odwiozą cię do domu.

– Mogę odzyskać moją komórkę?

Rzuciła mu ją. Myron wsiadł do radiowozu. Banner zapuścił silnik. Myron uchylił drzwi.

– Muse?

– Co?

– Ona wybrała ten dom z jakiegoś powodu.

Zamknął drzwi. Jechali w milczeniu. Myron patrzył na bramę, jak maleje w oddali i w końcu znika, jak Aimee Biel.


Перейти на страницу:
Изменить размер шрифта: