Tak fiziki, a nie bijołahi, prapanavali paradaksalnuju farmuloŭku „płazmatyčnaja mašyna”, razumiejučy pad hetym utvarennie ŭ našym značenni, mahčyma, i nie žyvoje, ale zdolnaje da metanakiravanych dziejanniaŭ — adrazu dadamo — u astranamičnym maštabie.
U hetaj sprečcy, jakaja za niekalki tydniaŭ, jak vir, uciahnuła ŭsie sama znakamityja aŭtarytety, upieršyniu za vosiemdziesiat hadoŭ zachistałasia daktryna Hamava — Šepli.
Niejki čas jaje sprabavali jašče baranić, dakazvajučy, što Akijan nie maje ničoha ahulnaha z žyvoj materyjaj, što jon zjaŭlajecca navat nie „pa-za” abo „dabijałahičnym” utvarenniem, a tolki hieałahičnaj farmacyjaj, viadoma, niazvykłaj, ale zdolnaj stabilizavać arbitu Salarys z dapamohaj zmieny sil pryciahniennia; abaroncy spasyłalisia pry hetym na pryncyp Le-Šatele.
Nasupierak hetaj kansiervatyŭnaj dumcy zjaŭlalisia hipotezy, jakija abviaščali adna z najbolš raspracavanych hipoteza Čyvita — Vita, — što Akijan ujaŭlaje pradukt dyjalektyčnaha razviccia: ad svajoj pieršapačatkovaj formy — ad praakijana, rastvoru laniva reahujučych chimičnych rečyvaŭ, jon zdoleŭ pad naciskam niespryjalnych umoŭ (heta značyć pahrozlivych dla jaho isnavannia zmianienniaŭ arbity) pierajsci, ihnarujučy ŭsie ziamnyja stupieni razviccia — zjaŭlennie adna— i šmatkletkavych arhanizmaŭ, raslinnuju i žyviolnuju evalucyi, ihnarujučy ŭtvarennie niervovaj sistemy i mozhu — adrazu pieraskočyć u stadyju „homieastatyčnaha Akijana”. Inakš kažučy, u adrozniennie ad ziamnych arhanizmaŭ, jakija sotni milonaŭ hadoŭ prystasoŭvalisia da navakolnaha asiaroddzia i tolki ŭ kancy hetaha praciahłaha pieryjadu zapačatkavali razumnyja istoty, Akijan adrazu ž zapanavaŭ nad navakolnymi ŭmovami.
Usio heta było vielmi aryhinalna, tolki nichto pa-raniejšamu nie viedaŭ, jakim čynam sciudzianisty sirop moža stabilizavać arbitu niabiesnaha cieła. Amal spradvieku byli viadomy miechanizmy, jakija stvarali štučnaje siłavoje i hravitacyjnaje pole — hravitatary, — ale nichto navat nie dumaŭ, što amorfnaja žyžka moža davać efiekt, jaki ŭiaŭlaje — u hravitatarach — vynik składanych jadziernych reakcyj i vysokich tempieratur. U hazietach, zachlisnutych dziela zabavy čytačoŭ i dziela strachu vučonych sama brydkimi vydumkami na temu „tajna płaniety Salarys”, sustrakalisia navat takija scviardženni, što płanietny Akijan zjaŭlajecca… dalokim rodzičam ziamnych elektryčnych vuhroŭ.
Kali choć u niejkaj stupieni ŭdavałasia vyrašyć adnu prablemu, vysviatlałasia, jak heta pasla nieadnarazova było z Salarys, što zamiest adnoj zahadki ŭznikała druhaja, jašče bolš nievierahodnaja.
Dasledavanni pakazali, što Akijan nie dziejničaje pa pryncypu našych hravitataraŭ (heta było b, zrešty, niemažliva), a vałodaje zdolnasciu niepasredna madelavać mietryku času-prastory, što viadzie, miž inšym, da adchilenniaŭ u vymiarenni času na adnym i tym ža mierydyjanie Salarys. Takim čynam Akijan nie tolki ŭ peŭnym sensie viedaje teoryi Ejnštejna — Bievi, ale navat zdoleŭ ich skarystać (što nie skažaš pra nas).
Kali heta stała viadoma, u navukovym sviecie vybuchnuła adna z sama značnych u našym stahoddzi siensacyj. Sama nieparušnyja, usimi pryznanyja teoryi ruchnuli, u navukovaj litaratury zjavilisia vielmi jeretyčnyja artykuły, usich raspaliła alternatyva „hienijalny Akijan” abo „hravitacyjnaja sciudzianistasć”.
Usio heta adbyvałasia za dobryja dvaccać hadoŭ da majho naradžennia. Kali ja chadziŭ u škołu, Salarys, zychodziačy z vyjaŭlenych pazniej faktaŭ, užo była pryznana płanietaj, na jakoj majecca žyccio — praŭda, usiaho tolki adzin nasielnik…
Druhi tom CHjuza i Ejhiela, jaki ja hartaŭ amal miechanična, pačynaŭsia sistematykaj, hetkaj ža aryhinalnaj, jak i zabaŭnaj. U kłasifikacyjnaj tablicy stajali pa čarzie: typ — paliteryi (Rolitieria), rod — sukletnyja (Sunsutialia), kłas — mietamorfnyja (Mietamorrha).
Nibyta nam było viadoma Boh viedaje kolki ekziemplaraŭ hetaha hatunku, u toj čas, jak pradstaŭnik byŭ tolki adzin, praŭda, važyŭ jon siemnaccać bilonaŭ ton.
Pad maimi palcami milhali kalarovyja dyjahramy, kviacistyja hrafiki, spiektralnyja analizy, jakija demanstravali typ i temp asnoŭnaha abmienu, jaho chimičnyja reakcyi. Čym dalej ja załaziŭ u toŭsty tom, tym bolš na jaho miełavanych staronkach było matematyki; možna było mierkavać, što našyja viedy pra hetaha pradstaŭnika kłasa mietamorfnych, jaki lažaŭ, spavity ciemraj čatyrochhadzinnaj nočy, za niekalki sotniaŭ mietraŭ pad stalovym dnom Stancyi, nadzvyčaj daskanałyja.
Na samaj spravie jašče nie ŭsie pryjšli da dumki, ci „istota” heta naohul, užo nie kažučy pra toje, ci možna nazvać Akijan razumnym. Ja pastaviŭ toŭsty tom na palicu i dastaŭ nastupny. Jon składaŭsia z dzviuch častak. Pieršaja była prysviečana vynikam ekspierymientaŭ, praviedzienych pad čas biaskoncych sprobaŭ naładzić kantakt z Akijanam. Hetaja sproba, ja dobra pamiataŭ jašče sa studenckich hadoŭ, vyklikała biaskoncyja aniekdoty, kpiny i doscipy; u paraŭnanni z tymi džunhlami, u jakija zaviało vučonych pytannie pra kantakt, navat siarednieviakovaja schałastyka zdavałasia zrazumiełym i dastupnym akademičnym kursam, jaki nie vyklikaje ciažkasciej. Druhuju častku toma, u jakoj była amal tysiača trysta staronak, zajmała tolki biblijahrafija pradmieta. Aryhinalnaja ž litaratura, napeŭna, nie zmiasciłasia b u pakoi, dzie ja siadzieŭ.
Pieršyja sproby kantaktu adbyvalisia z dapamohaj spiecyjalnych elektronnych aparataŭ, jakija transfarmujuć impulsy, što pasyłajucca ŭ abodva napramki. Sam Akijan pry hetym braŭ aktyŭny ŭdziel u vypracoŭcy takich aparataŭ. Ale ŭsio heta adbyvałasia ŭslapuju. Što značyła „braŭ udziel u vypracoŭcy”? Akijan madyfikavaŭ peŭnyja elemienty apuščanych u jaho pryboraŭ, u vyniku čaho zmianialisia rytmy razradaŭ, jakija zapisvalisia, aparaty dla rehistravannia adznačali miryjady sihnałaŭ, što nahadvali abryŭki najskładaniejšych matematyčnych apieracyj, ale što ŭsio heta aznačała? Mo heta byli zviestki pra časovaje ŭzbudžennie Akijana? A mo heta impulsy, jakija dzieści daloka, za tysiačy mil ad daslednikaŭ, naradžalisia jaho vializnymi ŭtvarenniami? A mo pierakładzienyja na niezrazumiełuju elektronnuju movu adlustravanni spradviečnych iscin hetaha Akijana? Abo jaho tvory mastactva? Chto heta moh viedać, kali niemahčyma było atrymać adnu i tuju ž reakcyju na razdražnialnik? Kali Akijan adhukaŭsia to vybucham impulsaŭ, jakija ledź nie raznosili na kavałki aparaturu, to hłuchim maŭčanniem? Kali nivodzin dosled nielha było paŭtaryć? Uvieś čas zdavałasia, što my voś-voś rasšyfrujem niaspynna narastajučuju łavinu zapisaŭ, i spiecyjalna dla vyvučennia hetaj infarmacyi stvaralisia elektronnyja mašyny takoj mahutnasci, jakoj nie patrabavała dasiul vyrašennie nivodnaj prablemy. Sapraŭdy, niekatoryja vyniki ŭdałosia atrymać. Akijan — krynica elektronnych, mahnitnych, hravitacyjnych impulsaŭ havaryŭ byccam na matematyčnaj movie; peŭnyja vybuchi jaho razradaŭ možna było kłasifikavać, vykarystoŭvajučy najbolš abstraktnyja razdzieły ziamnoj matematyki, teoryju množnasci; tam zjaŭlalisia hamołahi struktur, viadomych u toj halinie fiziki, jakaja zajmajecca pytanniami ŭzajemaadnosin enierhii i materyi, kaniečnych i bieskaniečnych vieličyń, čascic i paloŭ — usio heta schilała vučonych da vysnovy, što jany majuć pierad saboj pačvaru, jakaja myslić, niešta nakštałt protapłazmatyčnaha mora-mozhu, jakoje šmatrazova razrasłosia i abviło ŭsiu płanietu i jakoje bavić čas u niabačnych pa svajoj šyryni tearetyčnych razvahach pra sutnasć Susvietu, a našyja aparaty łoviać tolki niaznačnyja, vypadkova padsłuchanyja abryŭki hetaha spradviečnaha, hłybinnaha, daŭžeznaha manałoha, jaki pieraŭzychodzić usialakuju mažlivasć našaha razumiennia.
Takaja dumka matematykaŭ. Ichnija hipotezy byli akresleny adnymi jak hrebavannie čałaviečymi mahčymasciami, jak pakłaniennie niečamu, čaho my jašče nie razumiejem, ale što daje padstavy skazać pra adnaŭlennie staradaŭniaj daktryny „Ignoramus jet ignorabimus”;[2]druhija ž ličyli, što ŭsio heta škodnyja i biaspłodnyja bajki, što ŭ hipotezach matematykaŭ prajaŭlajecca mifałohija našych dzion, jakaja bačyć u vializnym mozhu, usio adno — elektronnym abo płazmatyčnym, vyšejšuju metu isnavannia, sumu byccia.
2
„My nie viedajem i nie daviedajemsia” (łac.).